„Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie”
Wszystko jest
przemyślane i przygotowane. Masz listy, jakąś starą kolumnę nagłaśniającą,
pewnie gdzieś po drodze kupujesz butelkę rozpuszczalnika. Wsiadasz do pociągu i
mijasz smutne załzawione pola, ponure puste dworce, koraliki aut przy
opuszczonych kolejowych rogatkach – ostatni raz.
Taki zwyczajny październikowy czwartek. Rudzieją drzewa w parkach, ludzie
spieszą do prac, roześmiane dziewczyny przechodzą mimo. Pośpiech, gwar i Twoja
najdłuższa z milczących dróg – ostatni raz.
Z Centralnego to dwa kroki, ale może coś jeszcze po drodze – jakieś
piwo ostatnie w barze, papieros dla odpomnienia młodzieńczych szaleństw, parę
chwil na ławce, żeby tak zwyczajnie popatrzeć na ludzi… jak chodzą - milczą
gadając, gadają milcząc…, a potem wprost na znikąd wyrastającą potęgę Pałacu Kultury.
Majestat ginie w chmurach. Rozglądasz się… ostatni raz.
Rozbrzmiewa muzyka, ludzie zwalniają, zatrzymują się na chwilę, patrzą
zdziwieni - zapalasz zapałkę…
„Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem”
I tyle.
Kurwa - ile trzeba mieć odwagi, ile determinacji, ile bólu?
I nigdy nie zapomnimy i na marne nie pójdzie.
W nas włókna duszy i chrząstki sumienia.
Przepraszam.
cytaty z „Potęgi smaku” Zbigniewa Herberta
zdj. Maciej Broniarz
zdj. Maciej Broniarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz