Dziękuję Jance, Grzesiowi, Agacie - za inspirację z każdej strony.
w dziecięcym niebie nie ma pana boga
w dziecięcym niebie nie ma pana boga
tańczą figurek strzępy kolorowe
na wielkiej łące perlącej się śmiechem
rosną poziomki i bita śmietana
dziecięce niebo pachnie jak ulica
ta tuż przy domu tam gdzie woda słodka
lalki nie mają nieruchomych oczu
obłoki płyną wśród złotych jęczmieni
dziecięce niebo spada nieustannie
na ciepłe plaże i najświętsze miasta
w upalnym pocie napuchniętych źrenic
na bose stopy obleczone piaskiem
wspomniałem niebo myśląc o ulicy
gdzie słodka woda i sklepik sąsiada
gdzie pies przebiegał co rano łaciaty
a piłka nigdy nie wpadła w złe okno
gdzie leżą piastry wypuszczone z rączki
na ulubione ciastko z marcepanem
miazga totalna
OdpowiedzUsuńTym razem nie mogę podziękować.
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/ainazcartoon/photos/a.1526963024192860.1073741832.1454317661457397/1526963090859520/?type=3&theater
OdpowiedzUsuńSmutny wiersz, ale piękny. Dorośli prowadzą wojny, a dzieci cierpią.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz i trudno się oderwać od tego bloga. Piszesz mądrze i z taką dobrą energią, po za tym wzruszające wiersze. Czekam na kolejne wpisy ;-) Pozdrawiam, Magdalena
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJak tu trafiłam? Nie wiem, ale zostanę...:)
OdpowiedzUsuńKUBA!!! Jesteś prawdziwy?
OdpowiedzUsuń